W południe rozpoczął się w Warszawie wielki protest przeciwko unijnej polityce klimatycznej, zorganizowany przez NSZZ „Solidarność” i NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Manifestacja wyruszyła z placu Zamkowego. Na platformie niesiona jest kostucha, która przedstawia przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. W ten sposób protestujący wskazują, że działania Brukseli są śmiercią dla polskiego rolnictwa. W czasie demonstracji zbierane są podpisy pod petycję o przeprowadzenie referendum ws. Zielonego Ładu.

- „Dzisiaj ten protest wchodzi na inny etap. Do tej pory wspieraliśmy rolników na ich protestach. Dzisiaj jesteśmy wspólnie, nie tylko rolnicy, ale cała Solidarność My jesteśmy przygotowani. Chcemy zebrać miliony podpisów pod referendum obywatelskim w sprawie Zielonego Ładu i rzucić je pod nogi marszałkowi Hołowni. Mamy nadzieję, że rząd pod tym się ugnie i to referendum się odbędzie”

- powiedział szef „Solidarności” Piotr Duda.

Związkowiec zaznaczył, że protest jest apolityczny. W związku z tym politycy nie będą przemawiać ze sceny. Mimo to w manifestacji bierze udział wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości, z Jarosławem Kaczyńskim na czele.

- „Będziemy dzisiaj brali (udział w demonstracji – red.) – chociaż jako zwykli obywatele, nie jako partia polityczna, bo taka jest koncepcja tej demonstracji – z pełnym przeświadczeniem, że to główne hasło Precz z Zielonym Ładem, to jest także nasze hasło”

- zapowiadał wcześniej lider Zjednoczonej Prawicy.

W wydarzeniu udział biorą również reprezentanci Konfederacji.