Wniosek o decyzję lokalizacyjną dla kluczowego elementu projektu CPK został złożony jeszcze jesienią ubiegłego roku przez poprzednie kierownictwo spółki. Jednak w lutym 2024 r. wojewoda mazowiecki wezwał firmę do uzupełnienia dokumentacji, dając 60 dni na usunięcie braków.
Jak podaje portal Onet, "pracownicy CPK wskazywali tę sprawę jako przykład inercji, która zapanowała w spółce po wymianie jej kierownictwa przez nowy rząd". Rzeczywiście, od momentu objęcia władzy przez nową ekipę rządową, jej przedstawiciele nie udzielali jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o dalsze losy projektu CPK.
Warto dodać, że koalicjanci PO od jakiegoś czasu wypowiadają się pozytywnie o budowie CPK. Lewica oficjalnie poparła już kontynuację projektu, argumentując, że dla wielu Polaków kwestia CPK ma również wymiar "godnościowy", a nie tylko gospodarczy. Podobne głosy zaczynają pojawiać się również w PSL i Polsce 2050, co może znacząco utrudnić dalszą krytykę CPK przez Platformę Obywatelską.
Pozostaje jedynie pytanie, czy nie jest to jedynie zabieg PR-owy przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego, czy rzeczywiście koalicja 13 grudnia uległa silnym naciskom opinii publicznej? Oby ta inwestycja tak korzystna dla Polski powstała.