Jak przypominają media, Komisja Europejska ogłosiła wyniki programu EDIRPA, którego budżet wynosi ok. 300 mln euro. Celem jest wspieranie rozwoju przemysłu obronnego i zacieśnianie kooperacji między państwami europejskimi jeśli chodzi o zakupy sprzętu wojskowego.

Dofinansowano pięć programów – w tym tylko jeden z udziałem Polski (chodzi o zakup amunicji). Według informacji przekazanych przez szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza istnieje szansa, że znajdujący się na liście rezerwowej projekt związany z zakupem Piorunów produkowanych przez polskie zakłady MESKO ma również szansę na uzyskanie finansowania. Na ten moment jednak – delikatnie rzecz ujmując – trudno mówić o „sukcesie”.

„Indolencja, brak umiejętności negocjacyjnych i słaba pozycja w Europie najprawdopodobniej spowodują, że nasze projekty zbrojeniowe nie będą dofinansowywane w unijnych programach”

- komentuje Mariusz Błaszczak.

Były szef MON podkreślił, że to nie tylko kompromitacja resortów obrony i aktywów państwowych:

„[…] ale przede wszystkim Tuska, którego nikt miał w Europie nie ograć”.