O sprawie donosi portal wPolityce.pl.
- „Na 22 października Prokuratura Krajowa zaplanowała zmianę i uzupełnienie zarzutów stawianych duchownemu i trzem urzędniczkom z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ma do tego dojść na zaledwie 2 dni przed posiedzeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który decydował będzie o areszcie dla całej trójki. To rozpaczliwa próba bodnarowców wpłynięcia na decyzję sądu rozpatrującego zażalenia obrony!”
- czytamy.
Do sprawy w rozmowie z portalem odniósł się jeden z obrońców ks. Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski.
- „Ze zdumieniem przyjąłem tę informację. Najwyraźniej prokuratura bardzo się boi i rozpaczliwie próbuje wpłynąć na sąd, by ten nie uwzględnił naszych zażaleń. Na dwa dni przed terminem?”
- wskazuje prawnik.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych doniesienia te skomentował również obrońca jednej z aresztowanych urzędniczek.
- „Sytuacja z sierpnia niestety się powtarza. Dwa dni przed posiedzeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie który ma rozstrzygnąć o dalszym areszcie dla Karoliny K. , Urszuli D. i księdza Olszewskiego, moja klientka będzie doprowadzona do Prokuratury Krajowej. Zgadnijcie sami Państwo po co. Rodzi się pytanie, czy to nie kolejna próba ręcznego wpłynięcia na Sąd Odwoławczy, by ratować areszty. Wtedy dodali nam grupę przestepczą. Ciekawe co wymyślą teraz”
- napisał mec. Adam Gomoła.
Sytuacja z sierpnia niestety się powtarza. Dwa dni przed posiedzeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie który ma rozstrzygnąć o dalszym areszcie dla Karoliny K. , Urszuli D. i księdza Olszewskiego, moja klientka będzie doprowadzona do Prokuratury Krajowej. Zgadnijcie sami Państwo po…
— Adam Gomoła (@antylis) October 8, 2024