Kontynuując swoje przemówienie, w czasie uroczystości w Trinity University w Waszyngtonie, bp Stowe wyraził ubolewanie, że „nie nastąpił zauważalny rozwój w naszym przestarzałym języku teologicznym, by opisać orientację czy relację homoseksualną, czy w roli kobiet albo rozumieniu rzeczywistości dysforii płciowej”. Amerykański biskup wspomniał też synodalność: „W tej chwili stało się jasne, że synodalność nie przyszła jako rewolucja przemawiająca pełnym głosem, ale raczej jak delikatne tchnienie Ducha wzywającego nas do wspólnoty, uczestnictwa i misji”.

W czasie ceremonii w Trinity University s. Jeannine Gramick, założycielka NWM, powiedziała, że nagroda została przyznana biskupowi Stowe za „przykładne wypowiedzi i działania pro-LGBTQ+”. Siostra Gramick powołała się też na papieża Franciszka, który miał na wieść o nagrodzie powiedzieć, że „serdeczny styl [bp. Stowe] czyni wiele dobrego”.

Pochwałę biskupa wygłosił Francis DeBernardo, dyrektor wykonawczy NWM: „Podczas gdy liczba oddanych biskupów w naszym Kościele nieustannie rośnie – nie wspominając biskupa Rzymu – biskup Stowe naprawdę się wyróżniał w minionym dziesięcioleciu wygłaszaniem śmiałych i odważnych oświadczeń”.

Jak pisze Clare Marie Markowsky na portalu „Life Site News”, bp Stowe w rzeczywistości „otrzymał nagrodę NWM za sprzyjanie tak zwanym katolikom LGBTQ+ w ich grzesznym stylu życia, zamiast za pokazywanie im prawdy wiary katolickiej”. I przypomina, że Kościół w zgodzie z Pismem Świętym i Tradycją niezmiennie naucza, że czyny homoseksualne to „grzech wołający o pomstę do nieba”. Nauka Kościoła katolickiego potępia też ideologię transpłciowości, która wiąże się też z okaleczaniem własnego ciała w celu tzw. „tranzycji”.

Ponadto w 2010 r. Konferencja Biskupów USA ogłosiła, że New Ways Ministry nie ma aprobaty Kościoła katolickiego, by wypowiadać się na tematy związane homoseksualizmem, czy tzw. „kwestiami LGBT”. Kard. Francis George przestrzegał wówczas, by nie dawać się wprowadzać w błąd, że rzekomo NWM „przedstawia autentyczną interpretację nauczania katolickiego i autentyczną praktykę duszpasterską”.

Markowsky przypomina, że bp Stowe, powołany przez papieża Franciszka do przewodniczenia diecezji Lexington w 2015 r., od dawna wykazuje się działalnością na rzecz agendy LGBT. Portal „Fronda” informował m.in. o skandalu z tzw. „bratem Christianem Matsonem”, który w rzeczywistości jest kobietą podającą się za mężczyznę. Matson uzyskała wsparcie bp. Stowe wbrew prawu kanonicznemu.

Jednym z przykładów prohomoseksualnej działalności hierarchy jest wydanie przez niego kartki z modlitwą na tzw. „miesiąc dumy gejowskiej” w 2019 r. Kartka opatrzona była wizerunkiem krucyfiksu, z którego emanują tęczowe kolory. W 2020 r. bp Stowe opublikował wideo na „miesiąc dumy”, w którym przepraszał za nauczanie Kościoła o homoseksualizmie. Wspierał także np. „Ustawę o równości” proponowaną przez Partię Demokratyczną, która dawałaby np. wstęp mężczyznom twierdzącym, że są kobietami do damskich szatni czy toalet i wymagałaby używania „preferowanych zaimków” w szkołach. A to tylko kilka z przykładów otwarcie pro-homoseksualnej i pro-transgenderowej działalności bp. Stowe’a.