Występując na antenie Telewizji Republika, posłanka Lichocka przekonywała, że aby obywatelski, bezpartyjny kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki mógł odnieść sukces wyborczy - potrzebne są pieniądze na kampanię.

„I ja szczerze mówiąc troszkę się dziwię, że Telewizja Republika pokazuje tylko konto swoje” – zwróciła się posłanka PiS do prowadzącego rozmowę red. Adriana Klarenbacha.

Dziennikarz zareagował stwierdzeniem: „Proszę się nie gniewać, ale Telewizja Republika jest naprawdę niezależna”.

„Ja wiem, że będziecie mnie tutaj zakrzykiwać, ale to jest naprawdę sprawa racji stanu” – kontynuowała Joanna Lichocka, po czym zwróciła się bezpośrednio do widzów.

„Proszę państwa, apeluję, w pierwszej kolejności PiS - te konta, które będą przeznaczone na kampanię prezydencką Karola Nawrockiego” – powiedziała polityk partii Jarosława Kaczyńskiego.

Na odpowiedź właściciela stacji Tomasza Sakiewicza, posłanka Lichocka nie musiała długo czekać.

Szef Telewizji Republika wystąpił jakiś czas później na antenie stacji, odnosząc się do zarzutów Lichockiej.

„Po prawej stronie są różni ludzie, którzy sądzą, że tylko ze względu na to, ze są piękni, ludzie będą ich popierać” – stwierdził Tomasz Sakiewicz.

„Prawda jest taka, że w Polsce nigdy nie zbudowano silnych mediów prawicowych. Nie było medium, które byłoby na poziomie konkurencyjnym z tymi największymi. TV Republika jest pierwszym tego typu sukcesem, kiedy można zrównoważyć ten potencjał drugiej strony. I to w znacznej mierze równoważy przekaz w Polsce. 10 milionów widzów. To jest skarb, który obóz patriotyczny i prawa strona dostała za darmo. Bo bardzo niewiele w tej sprawie zrobiono a czasem nawet bardzo przeszkadzano. I jeżeli ktoś nie potrafi docenić tego skarbu to jest po prostu niewiarygodnie głupi i powinien się zająć czymś innym niż polityką” – przekonywał Sakiewicz.

„PO jako takich własnych mediów nie posiada, natomiast bardzo mocno wspiera te media, które są jej przychylne albo tworzą jej przestrzeń poparcia. A PiS tego się nie nauczył i rzeczywiście nie umie tego robić. Nie rozumieją na czym polega rynek medialny” – kontynuował szef Telewizji Republika.

„U nas się ścierają ludzie o różnych poglądach, nikogo nie cenzurujemy, a mamy po prostu nadzieję, że państwo wybiorą najmądrzej. Na tym polega dojrzałość demokracji. Trzeba też tego uczyć naszą klasę polityczną. Przyjacielem nie jest ten, kto mówi tylko to, co dany człowiek chciałby usłyszeć, ale również to, czego nie chciałby usłyszeć  – dla jego dobra. Życzę obozowi Jarosława Kaczyńskiego, żeby odzyskał władzę, którą nie bez swojej winy stracił. Ale oni muszą się poprawiać, muszą się uczyć” – skonkludował Tomasz Sakiewicz.