Chodzi o zlikwidowanie prac domowych, których nauczyciele nie zadają już uczniom. Gozdyra odpowiedziała na wpis Judyty Rudnickiej na x.com, która stwierdziła:
„5 miesięcy funkcjonowania Rozporządzenia o pracach domowych wystarczyło, żeby zmienić niektóre klasy z systematycznie pracujących i robiących fajne postępy w takie, w których połowa osób nie zagląda w ogóle w domu do bieżących lekcji”.
Dodała, że to ogromna porażka Barbary Nowackiej.
Dziennikarka odpisała:
„Jeszcze raz – doprecyzowując. Powołuję się na słowa przyjaciółki, polonistki z LO, która udziela także korepetycji uczniom podstawówek: korepetycji jest więcej, nauczyciele nie zadają nic, bo się boją, więc nie ma prac "na wszelki wypadek", co rozsądniejsi uczniowie uczą się sami w domu, ale są w mniejszości”.
Na koniec podsumowała:
„Poziom spada”.
Jeszcze raz - doprecyzowując
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) November 25, 2024
Powołuję się na słowa przyjaciółki, polonistki z LO, która udziela także korepetycji uczniom podstawówek: korepetycji jest więcej, nauczyciele nie zadają nic, bo się boją, więc nie ma prac "na wszelki wypadek", co rozsądniejsi uczniowe uczą się sami… https://t.co/8kJTiF9Bie