Na początku stycznia premier Donald Tusk ogłosił w mediach społecznościowych „przełom” ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach, informując o decyzji ws. pierwszych ekshumacji ofiar.
- „Wreszcie przełom. Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje”
- napisał szef rządu na X.com.
W skuteczność rzekomego porozumienia ze stroną ukraińską w tej sprawie nie wierzy jednak wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- „Dzisiaj Zełenski, gdyby nie był zakładnikiem ideologii banderowskiej, to miał już setki okazji powiedzieć w Polsce jedno magiczne słowo, które otwiera przestrzeń do dalszych działań. Nigdy tego nie powiedział”
- zauważył na antenie Polsat News.
- „Jestem przekonany, że te wszystkie opowieści ich o ekshumacji są po prostu dla naiwniaków”
- dodał.
Zwrócił też uwagę, że szef ukraińskiego IPN „nie mówi nic innego, jak to, że to Ukraina będzie dokonywała ekshumacji i pochówków” oceniając, iż jest to „po prostu skandal”.