Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, 19 grudnia policja przeszukała klasztor dominikanów w Lublinie twierdząc, że może ukrywać się w nim poseł Marcin Romanowski. Przeszukania dokonano, kiedy media donosiły już, że były wiceminister sprawiedliwości przebywa za granicą. Wedle medialnych relacji, w czasie przeszukania funkcjonariusze fotografowali cele zakonników, a w akcję zaangażowano drony.

Na antenie Telewizji wPolsce24 wydarzenia te zrelacjonował przeor lubelskich Dominikanów.

- „Policjanci byli za klauzurą klasztorną. To prawda, że przeszukali wszystkie części klasztoru i że byli w miejscu kultu jakim jest wewnętrzna kaplica zakonna, która jest za klauzurą. Faktem też jest, że nie przeszukiwali bazyliki ani chóru zakonnego, być może dlatego, że zdali sobie sprawę, że to jest miejsce kultu”

- powiedział o. Arnold Pawlina OP.

- „Do tej kaplicy wewnętrznej być może weszli po prostu z jakiejś nieświadomości. W takich sytuacjach trzeba być bardzo precyzyjnym, żeby naprawdę zachować sprawiedliwość i nikomu nie przypisać rzeczy, które nie miały miejsca”

- dodał.