Rok temu minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar uniemożliwił pełnienie obowiązków prokuratorowi krajowemu Dariuszowi Barskiemu. W rocznicę tego wydarzenia Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów Ad Vocem wydało uchwałę, w której podsumowało funkcjonowanie Prokuratury po przejęciu nad nią kontroli przez rząd Donalda Tuska.
- „Osoby nieuprawnione odwołały w tym czasie z pełnionych funkcji, z delegowania do jednostek wyższego szczebla setki prokuratorów, zastępując ich w dużej mierze członkami jednego stowarzyszenia prokuratorskiego. Wbrew swoim wcześniejszym zapowiedziom, osoby podające się za Prokuratorów Krajowych w istocie zdegradowały dziesiątki prokuratorów, delegując ich niezależnie od wysokich, nierzadko specjalistycznych kwalifikacji, do jednostek niższego szczebla”
- czytamy.
- „Pozaprawne decyzje dotknęły też czterech Zastępców Prokuratora Generalnego, których kompetencje bezpodstawnie okrojono, a po skierowaniu części z nich na przymusowy urlop, fizycznie uniemożliwiono im wykonywanie obowiązków”
- dodano.
W ocenie autorów, Prokuratura „została, wbrew ustawowym zadaniom, zaangażowana w spór polityczny, podporządkowując się wyraźnie artykułowanym oczekiwaniom reprezentantów władzy wykonawczej”.
- „Miarą upadku instytucji, która zgodnie z ustawą ma stać na straży praworządności i wykonywać zadania w zakresie ścigania przestępczości, jest fakt wybiórczego stosowania, głównie przez osoby, wciąż jeszcze uzurpujące sobie pełnienie funkcji kierowniczych, orzeczeń Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. W tym kontekście jako kuriozum należy odczytywać wytyczne lub projekty wytycznych Prokuratora Generalnego, według których kwestionuje się status powołanych w konstytucyjnej procedurze przez Prezydenta RP sędziów, a także jednej z Izb Sądu Najwyższego”
- podkreśla Ad Vocem.
W uchwale wskazano też na działania rzeczników dyscyplinarnych wobec zastępców prokuratora generalnego oraz zawieszenie w obowiązkach prokuratorów, którzy krytycznie oceniali zmiany w prokuraturze.
- „Jako swoistą chęć domknięcia systemu należy odczytywać wymierzone w stojących na straży prawa i dających temu głośno wyraz Zastępców Prokuratora Generalnego działania powołanych niezgodnie z ustawą przez Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego rzeczników dyscyplinarnych ad hoc. Są one również wyrazem chęci wywołania wśród tysięcy niezależnie myślących prokuratorów efektu mrożącego. Tak samo należy interpretować decyzje o zawieszeniu w wykonywaniu obowiązków prokuratorów, którzy krytycznie, ale zgodnie z prawem i orzecznictwem, wyrażali swoje stanowisko co do dokonywanych od roku zmian w Prokuraturze”
- przekonują autorzy.
Podsumowując, stowarzyszenie wskazuje na „bezprecedensowe upolitycznienie Prokuratury”.
- „Stała się ona jednym z uczestników igrzysk mających na celu przedstawienie społeczeństwu w interesie grupy polityków skrzywionego obrazu rzeczywistości. Temu służą z jednej strony kreowane przeciwko oponentom postępowania karne, a z drugiej postępowania kończone zgodnie z interesem politycznym członków obecnych władz”
- czytamy.