30 grudnia ub. roku, wykonując wyrok Sądu Najwyższego, Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie komitetu Prawa i Sprawiedliwości. W następstwie minister finansów powinien przekazać ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego należną subwencję. Do tej pory minister Domański tego jednak nie zrobił. W ub. tygodniu za to opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały PKW. W odpowiedzi szef PKW Sylwester Marciniak wyjaśnił ministrowi, że „to, co jest jasne, nie podlega interpretacji”.
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” do sprawy odniósł się prezes SN kierujący Izbą Odpowiedzialności Zawodowej Wiesław Kozielewicz.
- „Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego minister właściwy do spraw finansów publicznych przekazuje na rachunek partii politycznej, której komitet uczestniczył w wyborach, kwotę przysługującej jej dotacji podmiotowej. Tę czynność wykonuje, gdy PKW podejmie uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego partii i prześle mu stosowną informację”
- wyjaśnił b. szef PKW.
Komentując działania ministra Domańskiego, sędzia przyznał, że w jego ocenie „minister jako organ wykonujący ma prawo zwrócić się do PKW o rozstrzygnięcie wątpliwości, które według jego oceny zachodzą i mogą uniemożliwić wykonanie czynności określonych w art. 150 kodeksu wyborczego”. Zaznaczył jednak, że „ostatecznie właściwy organ wyborczy stwierdzi, czy rzeczywiście są wątpliwości co do treści uchwały PKW, które zdaniem ministra finansów uniemożliwiają mu przekazanie dotacji”.
- „Minister będzie musiał się temu podporządkować”
- powiedział.