Chronologia wydarzeń przedstawia się następująco: około godziny 10:29 Ziobro został odebrany przez służby – na wskazanie Straży Marszałkowskiej, działającej pod kierunkiem przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki. Około 10:40 poseł został dostarczony do budynku Sejmu, zaledwie dziesięć minut po wyznaczonym czasie. W tym czasie, już o godzinie 10:32 rozpoczęła się dyskusja nad wnioskiem, a o 10:43 Ziobro pojawił się na terenie Sejmu wraz z policją, by ostatecznie zostać wprowadzonym na salę. Głosowanie nad wnioskiem o areszt odbyło się o 10:46, czyli sześć minut po przybyciu posła.
Komentarze ekspertów oraz wypowiedzi przedstawicieli opozycji wskazują, że obecność Ziobry w Sejmie w czasie głosowania może całkowicie zdyskredytować zasadność wniosku. Profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, podkreślił, że sąd musi zbadać, czy doszło do uporczywego niestawienia się świadka – co w tym przypadku jawnie nie miało miejsca.
Ziobro sam przyznał, że został zatrzymany przez Straż Marszałkowską na polecenie pani Sroki, która miała zapobiec jego wcześniejszemu wejściu na salę. "Strażnik, który mnie pilnował, przeprosił mnie i powiedział, że mam czekać, bo takie jest polecenie" – relacjonował minister, dodając, że komisja mimo wiedzy o jego obecności nie wstrzymała procedury głosowania.
W mediach społecznościowych komentarze posłów PiS podkreślają, że cały incydent stanowi jawne upokorzenie instytucji państwowych oraz naruszenie zasad praworządności. Poseł Marcin Warchoł z platformy X napisał:
„Komisja powinna odpowiedzieć przed prokuratorem za swoje działania – wniosek o areszt jest bezzasadny, skoro świadek był obecny na sali.”
Dyskusje o tym, czy procedury związane z aresztowaniem mogą zostać uznane za nieważne, rozpoczną się już w sądzie, gdzie biegli będą badać, czy naruszenie norm prawnych miało wpływ na całą operację komisji ds. Pegasusa. Całą sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że komisja ta została uznana za nielegalną przez Trybunał Konstytucyjny, co jeszcze bardziej podważa wszelkie podejmowane przez nią działania.
‼️Dzień dobry! @rzeczpospolita postanowiła dokonać prawniczej masakry Komisji śledczej ds. Pegasusa ujawniając informację, że poseł @ZiobroPL był obecny w Sejmie na 6 minut przed przegłosowaniem wniosku o areszt dla niego.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) February 4, 2025
W praktyce powinno to skutkować niemożliwością… pic.twitter.com/QXMqUikfPA
‼️Dzień dobry! @rzeczpospolita postanowiła dokonać prawniczej masakry Komisji śledczej ds. Pegasusa ujawniając informację, że poseł @ZiobroPL był obecny w Sejmie na 6 minut przed przegłosowaniem wniosku o areszt dla niego.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) February 4, 2025
W praktyce powinno to skutkować niemożliwością… pic.twitter.com/QXMqUikfPA
Potwierdzam inf. dziennika @rzeczpospolita @PolskaPolicja prowadziła czynności „ze świadkiem” wewnątrz budynku Sejmu RP, z Posłem RP @ZiobroPL , Straż Marszałkowska - @KancelariaSejmu bezprawnie uniemożliwiała mi kontakt z Posłem RP - ministrem @ZiobroPL w budynku „U” Sejmu RP.
— Mariusz Gosek #NAWROCKI2025🇵🇱 (@MariuszGosek) February 4, 2025
Dziennikarska wiwisekcja przestępstwa, które popełniła nielegalna komisja ds. Pegasusa. @rzeczpospolita ustaliła, że minister @ZiobroPL został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie 6 minut przed głosowaniem komisji wniosku o jego areszt. W sejmowym garażu zatrzymano go, aby nie… pic.twitter.com/8BQdNZV5wx
— Marcin Warchoł (@marcinwarchol) February 4, 2025