W ramach śledztwa dot. domniemanych nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura skierowała dziś do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia wobec sześciu osób, w tym ks. Michała Olszewskiego SCJ. Łącznie zarzucono im popełnienie 15 przestępstw.
- „Przy czym trzy osoby - Karolina K., Urszula D., i Michał O. mają zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków, a także poświadczanie nieprawdy - to oczywiście dotyczy pań Urszuli D. i Karoliny K.”
- przekazała rzecznik prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak.
- „Michał O. z tymi oskarżonymi współdziałał w popełnianiu tych przestępstw, aby uzyskać dotacje dla fundacji niespełniającej kryteriów przewidzianych dla podmiotów uprawnionych do uzyskania takiej dotacji”
- dodała.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl do sprawy odniósł się jeden z obrońców ks. Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski.
- „Czekamy na ten akt oskarżenia i niech nam go pokażą. Dzięki niemu będziemy mieli wgląd we wszystkie akta tej sprawy”
- powiedział prawnik.
Wskazał przy tym na wątpliwości dot. skierowanego przez śledczych aktu oskarżenia.
- „Dziwi nas natomiast, że akt oskarżenia obejmuje tylko część zgromadzonego materiału (tak wynika z informacji przekazanych w Prokuraturze Krajowej. - red.). Dzielone są zarzuty? Musimy się z tym zapoznać. Inna sprawa, że o tym akcie oskarżenia słyszymy już od jesieni”
- zauważył.
- „Zawsze wolimy potykać się z prokuraturą w sądzie, to oczywiste. Jak odczytywać jednak informacje o podzieleniu sprawy? To jakiś szantaż wobec księdza Olszewskiego? Nie wiemy, która część idzie do sądu, a czym jeszcze mają zajmować się prokuratorzy. To wszystko jest bardzo niepokojące”
- dodał.