Chociaż Pentagon i FBI podejrzewają, że za tymi operacjami mogą stać zagraniczne siły, takie jak Rosja czy Chiny, nie wykluczają również, że mogą to być działania amatorów czy hobbystów.

Pentagon, mimo świadomości zagrożenia, ma ograniczone możliwości działania. Prawo zabrania zestrzeliwania dronów, o ile nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa baz wojskowych. To jednak nie pierwszy raz, gdy drony były widziane w pobliżu strategicznych obiektów – podobne incydenty miały miejsce nad bazą Edwards w Kalifornii oraz nad obiektami nuklearnymi w Nevadzie.

Temat dronów stał się przedmiotem dyskusji na najwyższych szczeblach władzy w USA. Prezydent Joe Biden został poinformowany o sytuacji, a służby intensywnie pracują nad ustaleniem, kto stoi za tymi incydentami. Amerykańscy politycy wyrażają coraz większe obawy o bezpieczeństwo kluczowej infrastruktury, a kwestia ochrony przed nieautoryzowanymi dronami staje się jednym z priorytetów w zakresie obrony narodowej.