Pretekstem do wydania opinii przez rzecznika TSUE były pytania Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który miał wątpliwości, czy skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej spełnia wymogi sądu w rozumieniu prawa UE. W odpowiedzi rzecznik TSUE stwierdził, że sąd krajowy musi pominąć orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej, ponieważ ta „nie spełnia wymogów sądu”.

Sprawa jest niezwykle poważna tym bardziej, że TSUE uderza w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej w przeddzień wyborów prezydenckich, o których ważności będzie rozstrzygała ta właśnie izba.

- „Dziwne jest to zachowanie rzecznika generalnego TSUE, zwłaszcza przed wyborami w Polsce. Przypadek? Nie! To raczej element tzw. tarczy pseudodemokratycznej, która ma zapewnić władzę tylko tym, którzy cechują się określonym profilem polityczno-ideologicznym”

- ocenia Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem”.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych głos zabrało również Stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski”.

- „Ostatnia opinia Rzecznika Generalnego TSUE, Deana Spielmanna, to kolejny niebezpieczny krok w kierunku podważania suwerenności polskiego państwa i destabilizacji jego instytucji konstytucyjnych. Tym razem uderza on w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, twierdząc, że nie spełnia ona wymogów sądu – i wprost sugerując, że sądy krajowe mogą pomijać jej orzeczenia”

- alarmuje stowarzyszenie.

- „Trzeba powiedzieć to jasno: jest to kolejna próba podważenia legalności i niezależności instytucji, które w polskim porządku konstytucyjnym mają kluczowe znaczenie. To właśnie ta Izba Sądu Najwyższego rozstrzyga o ważności wyborów prezydenckich. A przypomnijmy – wybory te odbędą się już wkrótce. Przypadek? Trudno w to uwierzyć.”

- dodaje.

Autorzy przypominają, że „w Polsce obowiązuje Konstytucja, a nie opinie urzędników europejskich. I to Konstytucja stanowi fundament naszego prawa – również w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości i wyborów”, a „próby podważania tego porządku należy traktować jako zamach na demokratyczne podstawy państwa”.