Pojazd o wartości około 350 tys. zł nie był objęty ubezpieczeniem autocasco, co jest – czytamy - standardową praktyką w polskiej policji. Ubezpieczenie AC nie jest wykupowane ani dla radiowozów, ani dla drogich samochodów używanych przez kadrę kierowniczą.

Do wypadku doszło 14 września, gdy komendant Marek Boroń wraz z kierowcą podróżował na tereny dotknięte powodzią. BMW, tracąc przyczepność na mokrej nawierzchni, dachowało i uderzyło w bariery. Na szczęście, dzięki solidnej konstrukcji i poduszkom powietrznym, zarówno komendant, jak i kierowca uniknęli poważniejszych obrażeń.