Dzisiejszy patron - Giovanni da Capestrano znany w Polsce jako św. Jan Kapistran był jednym z najwybitniejszych kaznodziejów ludowych w całej długiej historii Kościoła.

Urodził się w oddalonym o niewiele ponad 100 km w linii prostej na wschód od Rzymu abruzyjskim miasteczku Capestrano w 1386 roku, czyli niedługo po tym, gdy Polska podpisała z Litwą unię w Krewie. 

Jan Kapistran był synem niemieckiego barona, a sam po uzyskaniu bardzo starannego wykształcenia pełnił funkcję sędziego, prawnika czy gubernatora. Był też doradcą króla Neapolu.

Giovanni pragnął również zawrzeć związek małżeński, ale pociągnięty przez Boga powołaniem do życia w zakonie franciszkańskim, zerwał zaręczyny i wstąpił do obserwantów. W więzieniu, do którego dostał się jako jeniec podczas trwającej wojny, miał mu się ukazać sam św. Franciszek z Asyżu i zachęcić go do podjęcia życia oddanego na wyłączność Bogu w rodzinie zakonnej przez niego założonej.

Jako wędrowny kaznodzieja, św. Jan Kapistran przemierzył niemal całą Europę. Chrystusa głosił również w Polsce przez kilka miesięcy roku 1454. Jak relacjonuje mający wówczas 30 lat i przebywający w Krakowie wybitny polski historyk Jan Długosz, nieprzeliczone tłumy krakowian przychodziły na rynek, by słuchać wielogodzinnych łacińskich kazań św. Jana z Capestrano, tłumaczonych potem na język polski. Włoski kaznodzieja miał też dokonywać licznych uzdrowień pośród wiernych.

Poruszenie wśród mieszkańców Krakowa było tak duże, że podjęto decyzję o powstaniu nowego klasztoru. Na jego budowę przeznaczono działkę położoną na przedmieściu Stradom, pomiędzy miastami Krakowem i Kazimierzem, którą zakupił od brata Jana i przekazał zakonnikom Zbigniew Oleśnicki. W ciągu zaledwie kilkunastu dni od przybycia Kapistrana do Krakowa, została wzniesiona i oddana do użytku drewniana świątynia.

Św. Jan Kapistran pełnił również zaszczytną funkcję legata papieskiego. Odszedł do wieczności w 70 roku życia - 10 października 1456 r. w mieście Uliak, dzisiejszym chorwackim Ilok.

W cytowanym dziś w liturgicznej Godzinie czytań traktacie „Zwierciadło duchowieństwa” św. Jan Kapistran pozostawił niezwykle cenne przemyślenia dotyczące kapłanów. Pomimo upływu kilku wieków są one niewątpliwie zawsze aktualne, ale może w obecnym czasie szczególnie warto się nad nimi pochylić.

 

Św. Jan Kapistran pisze:

 

Ci, którzy są powołani do stołu Pana, powinni promieniować przykładem życia obyczajnego, zasługującego na pochwałę, wolnego od wszelkiej pospolitości i skażenia. Żyjąc uczciwie jako sól ziemi dla siebie i dla innych oraz oświecając drugich jasnym rozeznaniem jako światłość świata, niech pamiętają, że najwyższy nasz Nauczyciel, Jezus Chrystus, nie tylko do Apostołów i uczniów, ale także do wszystkich następców, kapłanów i duchownych wypowiedział te słowa: "Wy jesteście solą ziemi; jeśli zaś sól zwietrzeje, jakże się stanie na powrót solą? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi".

Duchowieństwo skalane i nieczyste, przepełnione brudem przywar, skrępowane więzami grzechów słusznie deptane jest przez ludzi jako nędzne błoto. Tacy duchowni nie są użyteczni ani dla siebie, ani dla drugich, bo jak mówi święty Grzegorz: "Ten, kto postępuje nagannie, sprawia, że jego przepowiadanie doznaje wzgardy".

"Prezbiterzy, którzy dobrze przewodzą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, najbardziej ci, którzy się trudzą głoszeniem słowa i nauczaniem". Istotnie, kapłani święci zasługują na podwójną cześć, odnoszącą się do rzeczy i osoby, albo inaczej: na cześć ziemską i duchową, doczesną i wieczną. Choć bowiem mieszkają na ziemi i wraz ze śmiertelnymi stworzeniami poddani są koniecznościom natury, to jednak usilnie zabiegają o wspólnotę z aniołami w niebie, aby jako roztropni słudzy okazać się miłymi dla Króla.

Dlatego podobnie jak słońce wznosi się na wysokim niebie, "tak niechaj świeci światłość - duchownych - przed ludźmi, aby patrząc na ich czyny dobre, chwalili Ojca, który jest w niebie".

"Wy jesteście światłością świata". Podobnie jak światło nie tylko samo siebie oświeca, ale wysyłając swe promienie, oświeca wszystko, co widzialne, tak też świetlane życie świętych i sprawiedliwych duchownych blaskiem świętości oświetla i napawa pokojem tych, którzy na nie patrzą. Kto zatem otrzymał zadanie troszczenia się o innych, na samym sobie powinien okazać, jak trzeba postępować w domu Bożym”.

 

 

ren/brewiarz.pl, franciszkanie.pl