Jeden z rzeczników Komisji Europejskiej Christian Wigand określił mianem "pozytywnego wydarzenia" przyznanie koncesji stacji TVN24. Zastrzegł jednak, że KE w dalszym ciągu będzie bacznie przyglądać się Polsce.

Wczoraj Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaskoczyła wszystkich i to nie tylko tym, że po kilkunastu miesiącach niespodziewanie wydała koncesję stacji TVN24.

Wydanie koncesji poprzedzone było bowiem uchwałą, której konkluzja jest taka, że koncesji wydać nie wolno. W ocenie KRRiT wydanie koncesji TVN24 jest niedopuszczalne bez względu na brzmienie ustawy "lex TVN", ponieważ także dotychczas obowiązujące przepisy zabraniają koncentracji nadawców w rękach podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Dzisiaj KRRiT postanowiła zwócić się w tej sprawie z pytaniem do TK. W uchwale zaapelowano także do premiera Mateusza Morawieckiego o uregulowanie przepisów dotyczących rynku medialnego w Polsce.

Niepewne przy tym wydają się losy nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zwanej także lex TVN. Ustawa wróciła do Sejmu po tym, jak w całości odrzucił ją Senat. Sejm zaś nie zajął się dotychczas ponownym procedowaniem ustawy.

Weto prezydenckie odnośnie lex TVN zapowiadał także Andrzej Duda.

- (...) wiemy też o przyjętej w tym kontekście – i to również wczoraj - specjalnej uchwale KRRiTV co do zasad udzielania koncesji na nadawanie programów telewizyjnych i radiowych. Będziemy teraz bardzo uważanie monitorować rozwój wydarzeń. A zwłaszcza to, jak i na jakie działanie praktyczne zostanie przełożona ta uchwała powiedział Christian Wigand.

- Oczekujemy, że państwa członkowskie UE zapewnią, że ich polityka i ustawodawstwo nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na ich zobowiązania co do zapewnienia wolnego, niezależnego i zróżnicowanego ekosystemu medialnego - dodał Wigand.

jkg/deutsche welle