Wybory korespondencyjne nadal są przedmiotem bojkotu opozycji. Marszałek Grodzki mówił o „zabójczych kopertach”, a każdego dnia Poczta Polska dostarcza 3.5 mln przesyłek dziennie. Z kolei radni dzielnicy Wola z Platformy Obywatelskiej dostarczają seniorom gazetki dzielnicowe. No i prenumerata „Wyborczej” też dochodzi.

Jak jest więc z tymi przesyłkami? Wybory w Bawarii w Niemczech pokazują, że nie ma zagrożenia epidemicznego przy zastosowaniu standardowych zasad kwarantanny, których i tak obecnie przestrzegamy.

Na antenie TVP Info redaktor Michał Rachoń zademonstrował w 2.5 minuty, jak należy oddać głos w wyborach korespondencyjnych, aby był ważny.

Powiedział:

- Dostaniemy któregoś dnia kopertę. Otworzymy tę kopertę. w kopercie znajdziemy dwie kartki, kopertę zwrotną, którą odeślemy z powrotem i kopertę na nasz głos. Co robimy? Wypełniamy oświadczenie, że to my sami faktycznie zagłosowaliśmy i to oświadczenie wkładamy do koperty zwrotnej. Tam oczywiście musimy podać swoje dane, żeby komisja wyborcza mogła sprawdzić, że głos oddał ktoś kto ma prawo do oddania głosu.

I dalej wyjaśniał:

- Do tej samej koperty, tylko że wewnątrz drugiej koperty - na głos - wkładamy głos. Oddajemy głos na tego, na kogo chcemy oddać i zamykamy kopertę. Co bardzo ważne - zamknięcie tej koperty powoduje, że mamy pewność, że nasz głos będzie ważny, dlatego że w przepisach jest napisane, że jeśli tę kopertę ktokolwiek otworzy przed momentem wyjęcia z urny wszystkich kopert, to tego głosu nie będzie się liczyć.  A wiec zamkniętą kopertę z głosem wkładamy do naszego pakietu wyborczego i tę kopertę dostarczamy do specjalnej skrzynki, która ustawiona będzie blisko naszej komisji wyborczej. Ten pakiet przesłany jest potem do komisji wyborczej.

mp/twitter/tvp info