Nie milkną echa krytyki pod adresem Niemiec jeśli chodzi o zbyt małe wsparcie Ukrainy w wojnie, jaką rozpętała Rosja. Szefowa niemieckiego MON twierdzi jednak najwidoczniej, że Niemcy nie mają sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o dostawy broni na Ukrainę.
O tym, jak niewystarczające są działania tego kraju w obliczu rosyjskiej agresji pisały niemieckie media. Dziennikarz „Der Spiegel” Mathieu von Rogr podkreślił, że Niemcy do tej pory przekazały Ukrainie broń wartą zaledwie 37 milionów euro. Stanowi to zaledwie jedną szóstą tego, co przekazała… Estonia – wskazywał dziennikarz.
Również „Die Welt” pisał o dziwnej bezczynności kanclerza Scholza. Tymczasem niemiecka minister obrony w rozmowie w trakcie spotkania z think tankiem Atlantic Council w Waszyngtonie stwierdziła, że Berlin to obecnie… drugi co do wielkości dostawca broni na Ukrainę – podaje Agencja Reutera.
dam/PAP,TVP.Info