Jak informuje Vatican News, Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego poza granicami Rosji (ROCOR) jest już kolejnym kościołem prawosławnym, który zezwolił na niewspominanie w liturgii patriarchy Cyryla.
Nawet jeśli miejscowy biskup będzie wymawiał imię Cyryla jako patriarchy cerkwi moskiewskiej, to księża mogą odtąd pomijać jego imię w trakcie liturgii.
Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego poza granicami Rosji jako przyczynę takiej decyzji podał milczenie Cyryla w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę oraz otwarte popieranie agresywnych działań Rosji i Władimira Putina oraz powielanie kremlowskiej propagandy.
Sam Cyryl dotychczas nie odniósł się do tego. Do sprawy odniósł się natomiast bp Tomasz, kierownik sekretariatu administracyjnego Patriarchatu Moskiewskiego. W jego opinii „zaprzestanie wymieniania w czasie liturgii imienia Cyryla z powodów innych niż błędy doktrynalne lub kanoniczne, jest rozłamem, za który każdy, kto się go dopuszcza, odpowie przed Bogiem” – czytamy na portalu niedziela.pl.
Jak podają różne źródła, z uwagi na postawę Cyryla w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainie „coraz więcej parafii, a nawet całe eparchie, nie wspominają już od dawna imienia Cyryla”, pomimo że formalnie jest on nadal zwierzchnikiem tych wspólnot.
mp/vatican news/niediela.pl