Szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński twierdzi, że sprawa Hanny Zdanowskiej nie jest oczywista. Przepisy jego zdaniem pozwalają na różne interpretacje. Hermeliński uważa, że należałoby je ujednolicić, ale sądzi, że w stronę... mniejszego rygoryzmu. Według szefa PKW ,,niewielkie'' przestępstwa, które nie są przestępstwami urzędniczymi, nie miałyby wykluczać ze sprawowania urzędów. 

Poza tym Hermeliński chciałby też ograniczyć zasięg ciszy wyborczej.

,,Słyszałem wiele głosów, że przy tak dużym poparciu mieszkańców wojewoda być może nie będzie chciał wszczynać akcji zmierzającej do odwołania pani prezydent, by nie zrazić do siebie wyborców. Tak czy inaczej nie można dziś mówić, że pani Zdanowska nie może objąć stanowiska. Przepisy ustawy o pracownikach samorządowych mówią, że można usunąć kogoś ze stanowiska. A to oznacza, że wcześniej ktoś to stanowisko musi objąć i złożyć ślubowanie. Dopiero wtedy otwiera się droga dla wojewody, by spróbować wprowadzić komisarza w mieście'' - mówił Wojciech Hermeliński w rozmowie z ,,Dziennikiem Gazetą Prawną''. 

,,Myślę, że ustawodawca powinien ujednolicić przepisy, zachowując zasadę proporcjonalności. Od dawna PKW sygnalizowała problem, ale ustawodawca się tym nie przejął. [...] ożna przyjąć dwie drogi. Pierwsza to wyjście z założenia, że pracownik samorządowy musi być krystalicznie czysty. Druga to zmiana przepisów w kodeksie wyborczym lub ustawie o pracownikach samorządowych, by usunąć niespójność. Sprawę można porównać do postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów. To osoby, które powinny być nieskazitelnie czyste, ale mimo to dopuszcza się możliwości pozostawienia sędziego na stanowisku, nawet jeśli dopuścił się jakiegoś deliktu dyscyplinarnego, np. nieznacznie przekroczył prędkość w ruchu drogowym. Tak samo można chyba potraktować pracowników samorządowych'' - perorował szef PKW.

Jego zdaniem można byłoby przyjąć zasadę: ,,przestępstwa urzędnicze wykluczają możliwość objęcia funkcji prezydenta miasta, ale przestępstwa czy wykroczenia nieurzędnicze, lżejszej rangi, można byłoby traktować mniej rygorystycznie''.

Hermeliński wypowiedział się też za zniesieniem ciszy wyborczej w dniu poprzedzającym wybory. ,,Do tej pory byliśmy wstrzemięźliwi, ale teraz uważamy, że należy to zlikwidować. To iluzja, która niepoważnie wygląda. Oczywiście w dniu wyborów nie może być żadnej agitacji. Ale wcześniej nie widziałbym przeszkód i moi koledzy z PKW też się ku temu skłaniają'' - powiedział.

mod/dziennik gazeta prawna, forsal.pl