Donald Tusk usłyszał dziś na konferencji prasowej w Międzyrzecu Podlaskim kolejne niewygodne pytanie o politykę rządu PO-PSL w kontekście uzależniania Polski od rosyjskich surowców. Polityk przekonywał, że jego rząd zabiegał o to, aby Polska była mniej zależna od gazu z Rosji. Portal tvp.info przypomina tymczasem raport NIK i słowa samego Tuska, które tej tezie zaprzeczają.

Dziennikarka TVP Info zapytała na dzisiejszej konferencji prasowej Donalda Tuska o zawarty przez rząd PO-PSL w 2010 roku kontrakt zwiększający uzależnienie Polski od dostaw rosyjskiego gazu. W odpowiedzi lider Platformy Obywatelskiej zaatakował dziennikarkę oskarżając ją o „kreowanie fałszywej rzeczywistości”.

- „Działania mojego rządu polegały dokładnie na tym, żeby ten gaz z Rosji mniej nas uzależniał, żebyśmy mniej płacili, niż to, co wynegocjował pan Jasiński i równocześnie zbudowaliśmy gazoport, zwiększyliśmy prawie dwukrotnie objętość magazynową na gaz, doprowadziliśmy do rewersu fizycznego na Jamale, więc możemy tym gazociągiem brać gaz także z zachodniego kierunku, a nie tylko ze wschodniego”

- przekonywał.

Portal tvp.info przekonuje, że deklaracjom lidera Platformy Obywatelskiej przeczy m.in. raport Najwyższej Izby Kontroli, wedle którego polityka rządu PO-PSL prowadziła do zwiększenia uzależnienia energetycznego Polski. Portal przypomina też spotkanie Donalda Tuska z Władimirem Putinem na sopockim molo w 2009 roku, które dotyczyło umów gazowych.

- „Finalizujemy kontrakt gazowy. Jeszcze raz potwierdziliśmy sobie, że gaz w relacjach polsko-rosyjskich nie może być przedmiotem polityki, a wyłącznie dobrze pojętego wspólnego interesu”

- mówił ówczesny szef polskiego rządu.

kak/tvp.info.pl, PAP