Clement podważa potrzebę spotkań z masonami w celu uzgodnienia, czy „katolicyzm jest zgodny z masonerią”. Wskazuje na błąd w samym takim stwierdzeniu, gdyż to „katolicyzm jest prawdą. Jest jedyną pełną prawdą. (...) Nie ma zbawienia poza Kościołem”. I przypomina słowa Chrystusa z Ewangelii św. Jana: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6). Te słowa oznaczają, że do Pana Boga idzie się „przez Kościół i sakramenty Kościoła”.

„To nie Kościół ma być zgodny z masonerią, to masoneria musi być zgodna z Kościołem”, co oznacza „całkowite odrzucenie zasad, na których masoneria została założona” – stwierdza asystent ks. Rippergera.

Clement zwraca uwagę na bunt przeciwko hasłu „Bogu ufamy” (In God we trust) i dążenie do rozdziału Kościoła i państwa „w sposób, który nigdy nie był zamierzony”. Rozmówca „Life Site News” wywodzi historię tego buntu od odkrycia przez kard. Torquemadę w 1471 r. grupy określającej się jako illuminados. Zwraca uwagę, że w skład tej grupy wchodziła „hiszpańska szlachta średniego szczebla”, „żydowscy kupcy (...) i Saraceni, mahometanie”. Byli oni niezadowoleni zarówno z katolickości korony hiszpańskiej, jak i podatków i faktu, że „sprzeczne z prawem było praktykowanie przez muzułmanów, Saracenów wiary, która dedykowana była pogańskiemu bogowi”. W Hiszpanii uświadamiano sobie, że sprzeciwiali się oni katolicyzmowi i pokojowemu współistnieniu na południu tego kraju.

Clement podkreśla, że „wszystko, co stanowi masonerię, ma korzenie w Kościele katolickim”. Sama nazwa illuminados, czyli iluminaci, wywodzi się od nowo przyjętych do Kościoła, „którzy nosili białe chrzcielne szaty od Wielkiej Soboty do niedzieli przewodniej”. Pierwotnie nazwa „iluminaci” nawiązywała do tych, którzy zostali oświeceni dzięki wodom chrztu i otwarli się na „tajemnice, piękno i cud Pana Boga”. Stąd od początku masoneria parodiowała Kościół katolicki w swoich obrzędach inicjacji i rytuałach, dodając tradycje związane z magią i czarami.

Clement uważa, że szczególne przyspieszenie w szerzeniu się masonerii nastąpiło w wyniku reformacji protestanckiej. Doszło do fragmentacji i podziałów i pojawiły się „wielorakie msze, które nie były Ofiarą Świętą Mszy składaną przez Kościół. Były one parodiami w różnych formach. I nagle w porządku stało się parodiowanie albo małpowanie Ofiary Świętej Mszy”.

„Masoneria poprzez swoje programy społeczne i różne inne rzeczy stała się społecznie akceptowalną formą satanizmu, lucyferyzmu i tych [spisków] przeciwko Kościołowi katolickiemu” – stwierdza asystent amerykańskiego egzorcysty. Jego zdaniem doszło też do wspólnej walki masonerii i protestantów przeciwko katolicyzmowi. Jako przykład walki ze światem katolickim podaje bitwę pod Wiedniem, gdzie iluminaci, kalwiniści według niego połączyli siły z mahometanami.

Szczególnym momentem zdaniem Clementa był rok 1717, w którym przedstawiciele różnych lóż na spotkaniu w Paryżu stworzyli jedną strukturę masońską, uznając istnienie różnych lóż, co było parodią uznania przez Sobór Trydencki istnienia różnych rytów w Kościele. Masoneria czerpie z różnych tradycji i wyznań, ale jej „Wielki Architekt wszechświata jest utożsamiany na wyższych stopniach jako Lucyfer”.

Ponownie Clement zwraca uwagę na parodiowanie obrzędów Kościoła katolickiego poprzez masońskie trzy stopnie wtajemniczenia. „A choć są one traktowane żartobliwie, (...) to demon wprowadza nas w obiektywny błąd, obiektywny grzech, śluby, które obiektywnie są przeciwne chrztowi, I Komunii i bierzmowaniu”. Wyklucza to możliwość, by katolik mógł być członkiem loży masońskiej.

Clement przypomina, że już w 1738 r. pojawił się pierwszy dokument papieski, w którym jest mowa o karze ekskomuniki za przynależność do masonerii.

„Od 1738 było 34 motu proprio, papieskich encyklik, dokumentów i edyktów, które wszystkie deklarowały (...), że karą za członkostwo jest ekskomunika”. Clement podkreśla, że jest niewiele takich świeckich zagadnień, w których przypadku stanowisko Kościoła przez tak długi okres pozostaje „całkowicie nieprzerwane i głośne”. Próba rozszerzenia „fałszywego ekumenizmu” na masonerię to „bardzo niebezpieczny atak na integralność depozytu wiary, sensum fidei. To główny przykład zła [doprowadzonego] do absurdu”.

Clement podkreśla dodatkowo fakt, że „twarzą tego fałszywego ekumenizmu” jest kardynał, który przewodniczył „orgii [homoseksualnej] w Rzymie”. Asystent egzorcysty zapewne nawiązuje do sprawy kard. Francesco Coccopalmerio, który w lutym brał udział w spotkaniu z masonami w Mediolanie, o czym pisał portal „Fronda”. Clement uważa, że trzeba zdecydowanie przeciwstawić się obecności takich osób w strukturach Kościoła katolickiego na wysokich stanowiskach.