Nowe stawki wynoszą od 21,9 do nawet 42,7 procent. Najwyższą taryfą objęto produkty pochodzące z Polski. Choć Chiny tłumaczą ten krok wynikami śledztwa antydumpingowego, eksperci i przedstawiciele branży nie wierzą w przypadkowość tego działania

To cios dla naszego eksportu. Rynek chiński, mimo spadków, nadal był źródłem istotnych przychodów. Teraz te perspektywy praktycznie znikają – powiedziała Agnieszka Maliszewska, prezes Polskiej Izby Mleka.

Zdaniem prof. Dominika Mierzejewskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, mamy do czynienia z klasycznym „wet za wet”. Pekin wysyła sygnał, że nie pozostanie bierny wobec działań Zachodu, nawet jeśli retorsje dotkną mniej strategicznych sektorów.