Gadowski przekonuje, że także obecna rzeczywistość polityczna powiela schemat, w którym instytucje państwa stają się narzędziem walki o władzę, a opinia publiczna otrzymuje kolejne „igrzyska”. W tym kontekście odniósł się do sprawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, będącego dziś przedmiotem intensywnego zainteresowania prokuratury. W ocenie Gadowskiego działania wobec Ziobry mają charakter politycznego pościgu, w którym – jak twierdzi – przeciwnik jest ścigany „jak pies” i obarczany coraz większą liczbą zarzutów.
Publicysta zauważa także, że zmiana układu sił politycznych w kraju mogłaby doprowadzić do kolejnej fali rozliczeń. – Wszyscy ci ludzie, po zmianie władzy na pewno staną przed sądem i znowu będziemy świadkami kolejnych igrzysk, kiedy to oni będą wywijać nogami, wywalać kozły, uciekać do Brukseli, skamlając o azyl – ostrzega Gadowski. W jego ocenie cykl oskarżeń, odwetu i politycznych procesów może trwać w nieskończoność, jeśli fundamenty państwa nadal będą oparte na konfliktach politycznych, a nie na stabilnym systemie prawnym.
