„Kluczem do pokonania Putina jest podzielenie jego najbliższego otoczenia”
- powiedział były szef koncernu Jukos.
W jego ocenie wojna na Ukrainie nie potrwa już dłużej niż rok. Zarówno Rosja jak i Ukraina „są na skraju swoich możliwości” – powiedział. Dodał przy tym, że to od stanowiska Zachodu zależy w dużej mierze, która strona pierwsza się załamie.
Dalej dodał, że od dawna powtarza, że Zachód chcąc rozbić rosyjskie elity musi złożyć im ofertę i wtedy pojawi się okno możliwości jeśli chodzi o pokonanie Putina:
„Chodzi o rozbijanie elit, a nie walkę między dobrem a złem. Amerykanie tego nie rozumieją. Do dziś krytykują mnie w różnych departamentach w Stanach Zjednoczonych za wspieranie Prigożyna w tamtym czasie”.
Dodał, że gdy pytano go, jak mógł wspierać Prigożyna, on odpowiadał: jak mogliście go nie wspierać? Dodał, że kluczem jest właśnie podział elit i reżimu.