Jessikka Aro gościła na antenie TV Republika, gdzie z red. Michałem Rachoniem rozmawiała o rosyjskiej dezinformacji w kontekście katastrofy smoleńskiej.
- „Dla mnie jako dziennikarki jedną z najbardziej kłopotliwych rzeczy jest to, że informacje ws. Smoleńska zostały tak znakomicie zmistyfikowane dla mediów na całym świecie, że Rosja skutecznie zamiata sprawę pod dywan, niszcząc dowody, jednocześnie siejąc dezinformację, przekonując ludzi, że przyczyną katastrofy były błędy polskich pilotów czy Lecha Kaczyńskiego”
- podkreśliła dziennikarka.
- „Te działania, zamiast normalnego przekazania społeczeństwu informacji, zostały rozprzestrzenione wśród dziennikarzy. (...) To wszystko wyglądało, jakby nad Polską ciążyła żelazna kurtyna”
- dodała.
Przypomniała, że Rosjanie rozpoczęli swoją kampanię w pierwszych minutach po katastrofie.
- „Ta kampania trwa w najlepsze do dzisiaj, kiedy dziennikarze i eksperci zajmujący się tą sprawą są obrażani i oczerniani”
- zauważyła.