W rozmowie z Polską Agencją Prasową został zapytany, czego spodziewa się po wystąpieniu Tuska. Odparł, że liczy na zapowiedzi konkretnych pierwszych kroków, zawartych w umowie koalicyjnej.

Dalej dodał, że „nie ma czasu do stracenia”, a Polska wymaga „szybkich zmian w kilku podstawowych polach”, na które umówiła się koalicja „i to rząd Donalda Tuska będzie robić” – mówił. Ocenił, że wczoraj miał miejsce „historyczny dzień” i zacznie się „zmiana na lepsze w Polsce”. Pytanie tylko – dla kogo?