Według źródeł w ukraińskim wywiadzie wojskowym (HUR) na teren rafinerii wysłano cztery bezzałogowce i wszystkie trafiły w wyznaczone cele. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące ogromny pożar nad zakładem.

Rosyjskie władze, jak zwykle, próbują minimalizować straty. Gubernator regionu, Gleb Nikitin, twierdzi, że drony zostały zestrzelone, a pożar miał wywołać jedynie wrak jednej z maszyn. Jednak dostępne nagrania sugerują, że skala zniszczeń jest znacznie większa, niż przyznają rosyjskie źródła.

Atak na rafinerię, położoną około 800 km od granicy z Ukrainą, pokazuje rosnące zdolności ukraińskiej armii do uderzania w strategiczne cele głęboko na terytorium Rosji. Ponadto, tej samej nocy doniesienia o atakach dronów i pożarach pojawiły się również z regionów Smoleńska, Tweru i Briańska, co sugeruje szeroko zakrojoną operację wymierzoną w rosyjską infrastrukturę.

Ukraińska strategia dalekosiężnych ataków dronowych coraz częściej dezorganizuje rosyjską logistykę i podważa poczucie bezpieczeństwa na zapleczu wojennym. Rafinerie i zakłady przemysłowe, kluczowe dla rosyjskiej gospodarki i armii, stają się regularnym celem, co może osłabić zdolności Kremla do prowadzenia dalszej agresji.