Wczoraj wcześnie rano dwóch mężczyzn oddało strzały z broni automatycznej przy stacji metra Clemenceau w Brukseli. Dziś rano w tym samym miejscu doszło do kolejnej strzelaniny.

Goszcząc na antenie stacji RTBF, prokurator generalny Brukseli Julie Moinil przekazał, że śledczy wytypowali dwóch podejrzanych, ale nie udało się ich jeszcze zatrzymać.

„Le Soir” podało, że prokuratura wiąże strzelaniny z wojną gangów o kontrolowanie handlu narkotykami.

- „Handel narkotykami osiągnął takie rozmiary, że stawka jest tak duża, iż wybuchają wojny (gangów)”

- przyznał Moinil.