Po wydaniu przez Izbę Karną Sądu Najwyższego uchwały, w której potwierdzono status prok. Dariusza Barskiego jako prokuratora krajowego, obrona ks. Michała Olszewskiego SCJ wniosła o natychmiastowe zwolnienie przebywającego w areszcie duchownego. We wniosku wskazano, że w myśl uchwały, nadzorujący śledztwo prok. Dariusz Korneluk nie jest prokuratorem krajowym. Sąd Okręgowy w Warszawie jednak się do tego wniosku nie przychylił.

- „(…) uchwała (Sądu Najwyższego red.) jest wiążąca tylko w sprawie, w której została wydana i nie dotyczy ona sprawy osadzonego M. Olszewskiego. (…). Z uwagi na powyższe brak jest podstaw podejmowania dalszych czynności w ramach nadzoru penitencjarnego”

- czytamy w uzasadnieniu cytowanym przez portal wPolityce.pl.

Odnosząc się do tej decyzji, jeden z obrońców sercanina mec. Michał Skwarzyński stwierdził, że „sąd penitencjarny umył ręce jak Piłat”. W rozmowie z wPolityce.pl adwokat zapowiedział zaskarżenie tego postanowienia.

Dziennikarze alarmują tymczasem o kolejnych niepokojących działaniach w tej sprawie.

- „W Sądzie Okręgowym w Warszawie planuje się nie przydzielać sędziów powołanych z opinią nowej Krajowej Rady Sądownictwa do systemu losowania przydziału spraw. To szokujący przykład ręcznego sterowania składami, szczególnie przy wrażliwych kwestiach dotyczących wyłączania sędziów!”

- podaje wPolityce.pl.

Mec. Skwarzyński podkreśla, że takie praktyki staną się powodem do podważenia składów sędziowskich.

- „To się skończy ogromnymi problemami Polski w Strasburgu”

- stwierdził prawnik.