Przypomnijmy, że Polska zwolniła oficera GRU Pawła Rubcowa w ramach sierpniowej wymiany jeńców pomiędzy Rosją i Białorusią a Zachodem. Wówczas pojawiło się ogromne rozczarowanie, że polskim władzom nie udało się wynegocjować zwolnienia Andrzeja Poczobuta w zamian za rosyjskiego szpiega. W ocenie byłego wiceszefa MSWiA, „państwo polskie dało się przy tej wymianie de facto oszukać”.
- „Kiedy półtora roka temu do Mariusza Kamińskiego, ówczesnego koordynatora służb specjalnych przyszedł ambasador Stanów Zjednoczonych i powiedział, że planowana jest wymiana szpiegów. Pytał, czy państwo polskie ma jakiegoś szpiega zatrzymanego, którego mogłoby dołączyć do tej wymiany, żeby to był cenny materiał dla Putina, by on dał więcej ludzi. Mariusz powiedział: Tak, mamy właśnie Rubcowa, mamy tego bardzo cennego szpiega Putina, ale my chcemy uzyskać w zamian Andrzeja Poczobuta. Żeby Andrzej Poczobut uzyskał wolność”
- zdradził Wąsik na antenie TV Republika.
- „I nie dość, że nie mamy Rubcowa, nie dość, że Rubcow wyjechał z ogromną wiedzą, jaką pozyskał, to jeszcze nie uzyskaliśmy nic w zamian jako polskie państwo. Chyba, że ktoś z Amerykanów poklepał jakiegoś obecnego członka naszego rządu po plecach. Tylko tyle mogliśmy uzyskać”
- dodał.