Gubariew, niegdyś czołowy działacz separatystyczny, w emocjonalnym wystąpieniu ostro skrytykował decyzje rosyjskiego dowództwa.
– „Dziś mamy kolejnych 300 zabitych i każdego dnia giną ich setki. Tak nie wolno walczyć! Dlatego ten, co wzywa, by 'dowojować do końca’ i nie zawierać żadnego rozejmu, to polityczny przestępca. Weź automat, bydlaku, i sam idź do szturmu! Powalcz dwa-trzy dni, sk… synu, i zobaczymy, co wtedy powiesz!” – wyraził swoje oburzenie.
Według Gubariewa wojna przekształciła się w bezsensowną „maszynkę do mięsa”, w której Rosja straciła już około 700 tysięcy żołnierzy. Podkreślił, że kontynuacja działań wojennych jest nieracjonalna i apelował o zakończenie tzw. „specjalnej operacji wojskowej”.
Krytyka wojny nie ogranicza się tylko do Gubariewa. Margarita Simonian, jedna z najbardziej znanych rosyjskich propagandystek, przyznała w państwowej telewizji, że Rosja może być zmuszona do rezygnacji z dalszych ambicji terytorialnych.
– „Trzeba będzie pogodzić się z brakiem kolejnych zdobyczy. Nie możemy pozwolić sobie na dalsze straty, nawet kosztem Chersonia czy Charkowa” – powiedziała Simonian, wywołując falę komentarzy.
Rosyjska armia ponosi ogromne straty, a według doniesień takich jak te przedstawione przez Gubariewa, liczba ofiar wśród rosyjskich żołnierzy może przekraczać nawet 700 tysięcy. W takiej sytuacji coraz więcej działaczy i komentatorów kwestionuje sens dalszej eskalacji konfliktu.