Od początku konfliktu Wielka Brytania aktywnie wspiera Ukrainę, jednak do tej pory szkolenia dla ukraińskich żołnierzy odbywały się w brytyjskich bazach w ramach operacji Interflex, która pomogła wyszkolić już dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy.

Logistyka tych operacji staje się jednak coraz bardziej skomplikowana i kosztowna, dlatego Brytyjczycy szukają bardziej efektywnych rozwiązań. Wysyłanie instruktorów na Ukrainę mogłoby przyspieszyć proces szkolenia i obniżyć koszty, zwłaszcza jeśli odbywałoby się to w ośrodkach oddalonych od linii frontu. Taka decyzja miałaby także duże znaczenie polityczne, wysyłając wyraźny sygnał, że NATO, choć nie bezpośrednio zaangażowane w konflikt, rozszerza swoją obecność na Ukrainie.

Kijowskie źródła wojskowe wskazują, że brytyjska inicjatywa mogłaby wywrzeć presję na inne kraje, takie jak Francja, która mimo wcześniejszych zapowiedzi, wciąż nie zdecydowała się na wysłanie swoich żołnierzy. Francuskie władze utknęły w politycznych debatach, a wewnętrzne spory wstrzymują działania.

Eksperci podkreślają, że zaangażowanie brytyjskich żołnierzy na Ukrainie to także silny sygnał dla Rosji, pokazujący, że Zachód nie zamierza rezygnować ze wspierania Ukrainy.