Z jednej strony Tusk obiecuje Polakom wstrzymanie polityki azylowej, a z drugiej – wykazuje pełną uległość wobec Berlina i zachodnich kontrahentów, co powoduje, że napływ nielegalnych migrantów do Polski wciąż trwa.
Jakubiak podkreśla, że obecnie w Polsce może przebywać nawet 200 tysięcy nielegalnych migrantów, których liczba stale rośnie. W wielu miastach coraz bardziej widoczni są cudzoziemcy, a dane dotyczące przestępczości pokazują, że to głównie obywatele Ukrainy i Gruzji, a nie Polacy, stoją za niepokojącymi statystykami. W tym kontekście obietnice Tuska o rzekomym „zawieszeniu azylu” wyglądają na czysto polityczną zagrywkę bez żadnych realnych podstaw prawnych.
Poseł Kukiz’15 wytyka Tuskowi, że mówi o zawieszeniu polityki azylowej, choć takiego rozwiązania nie przewiduje polskie prawo. Jakubiak przypomina, że prawo do azylu jest kwestią międzynarodową, a aby wprowadzić zmiany, Tusk musiałby wystąpić z konkretną inicjatywą ustawodawczą w Sejmie, co nie miało miejsca. Zamiast tego, lider Platformy Obywatelskiej „szeryfuje” na arenie krajowej, tworząc wrażenie, że posiada nadzwyczajne kompetencje, których w rzeczywistości nie ma.
Jak wiemy, Tusk prowadzi politykę pełnej uległości wobec Berlina. Chociaż publicznie mówi o ochronie interesów Polski i o wstrzymaniu napływu migrantów, w rzeczywistości nie podejmuje żadnych kroków, aby zatrzymać ich napływ. Wręcz przeciwnie – uspokaja swoich zachodnich kontrahentów, sygnalizując gotowość do współpracy, co w efekcie prowadzi do tego, że Polska jest traktowana jako zaplecze do przyjmowania migrantów, którzy nie są w stanie dostać się do Niemiec.
Polityka Tuska, zdaniem Jakubiaka, jest przykładem obłudy i dwulicowości, gdzie z jednej strony Tusk składa obietnice Polakom, a z drugiej strony realizuje politykę narzuconą przez Berlin, w której interesy Niemiec są stawiane wyżej niż interesy Polski. Tusk, nie po raz pierwszy, pokazał, że jego priorytety są bardziej związane z oczekiwaniami europejskich elit niż z potrzebami polskiego społeczeństwa.