Niektórzy politycy i komentatorzy podchodzą sceptycznie do wyników sondażu, sugerując, że może on być elementem medialnej gry mającej na celu skłócenie prawicy.
„Odbieramy te optymistyczne sondaże jako czynnik ryzyka w kampanii – pompowanie kandydata, żeby później spadał” – ostrzegał Krzysztof Bosak z Konfederacji, w programie „Bez Uników” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia.
Podobne wątpliwości wyraził Mariusz Błaszczak z PiS, który zauważył, że Sławomir Mentzen może być promowany jako kandydat łatwiejszy do pokonania.
„Mamy do czynienia ze wsparciem medialnym mainstreamu dla Sławomira Mentzena” – ocenił były minister obrony narodowej, sugerując, że to celowa operacja medialna obliczona na osłabienie pozycji kandydata PiS.
Nie jest tajemnicą, że w przeszłości obóz Donalda Tuska stosował różne taktyki mające na celu destabilizację prawicy. Podbijanie poparcia dla Mentzena kosztem Nawrockiego może być więc kolejną próbą wywołania podziałów.
„Uważam, że to wynika z pewnej operacji medialnej, która ma polegać na tym, żeby wspierać Sławomira Mentzena” – podkreślił Błaszczak, dodając, że takie działania nie są przypadkowe.