- „Budżet na 2025 wysłałem właśnie do Prezydenta. Jedno z najważniejszych ustrojowych zadań parlamentu – zrealizowane”

- napisał marszałek Hołownia na X.com.

Teraz prezydent ma tydzień, aby podpisać ustawę lub skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.

W czasie konferencji prasowej w Sejmie kształt ustawy budżetowej komentowali posłowie opozycji. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że zakłada ona „najwyższy deficyt w historii”.

- „290 miliardów złotych - tyle wynosi deficyt”

- przypomniał.

Pokrycia nie ma 1/3 zaplanowanych wydatków.

- „1/3 wydatków w budżecie w 2025 r. ma pochodzić z kredytów, pożyczek, emisji obligacji, a więc 1/3 wydatków będzie pokryta z używania instrumentów dłużnych”

- powiedział Błaszczak.

- „To pokazuje, że Polską rządzą dyletanci”

- dodał.

Głos zabrał również poseł Zbigniew Kuźmiuk, który zwrócił uwagę, iż ustawa nie przewiduje wypłaty wynagrodzeń sędziom Trybunału Konstytucyjnego.

- „To rozwiązanie przegłosowane przez większość koalicyjną jest niezgodne z polską konstytucją. Art. 195 ust. 2. Konstytucji RP mówi o godziwych warunkach pracy i wynagrodzeniu dla TK. PiS składał poprawki w tej sprawie, które były odrzucane”

- podkreślił.

- „Zakończyliśmy dwumiesięczne prace nad budżetem, wysyłając do prezydenta budżet sprzeczny z polską konstytucją. Taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz po 1989 roku”

- zauważył.