- Nie mamy tego w umowie koalicyjnej, bo nie wszyscy nasi koalicjanci byli zwolennikami tego rozwiązania – powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna, która przyznaje już otwarcie, że jako była wiceminister finansów, nie widzi „w najbliższym czasie” szans na realizację tego programu.
Donald Tusk obietnicę podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych złożył po raz pierwszy w maju tego roku. Było to tuż po obietnicy PiS o waloryzacji 500 Plus do 800 złotych.
Warto przy tym podkreślić, że „w całym okresie poprzednich rządów koalicji PO-PSL kwota wolna zmieniła się o… dwa złote” – przypomina portal TVP Info.
Tę skandalicznie niską kwotę podniosło dopiero Prawo i Sprawiedliwość i wynosi ona obecnie 30 tysięcy złotych. Wcześniej było to 8 tysięcy złotych.
Jak zwykle mamy więc do czynienia z nadmuchanym balonem przedwyborczych obietnic PO, z którego po wyborach pozostaje zwyczajny flak.