W wieku 23 lat Nuno Álvares Pereira dzięki szczególnym zdolnościom i geniuszowi militarnemu został mianowany głównodowodzącym sił portugalskich i stał się, po królu, najważniejszą osobą w całym królestwie.
Noniusz żył w czasach burzliwych, kiedy to Portugalia za wszelką cenę starała się uwolnić spod dominacji kastylijskiej (hiszpańskiej) i uzyskać niepodległość. Jako dowódca wojskowy z zapałem oddawał się służbie wojskowej broniąc niepodległości swej ojczyzny.
Brał udział w powstrzymaniu inwazji kastylijskiej. Dał się wtedy poznać jako odważny i impulsywny młodzieniec, co zapowiadało szybki rozwój jego kariery. Dwukrotnie jako naczelny wódz wojsk portugalskich, odparł najazdy Kastylijczyków, co dało początek niepodległości Portugalii. Noniusz zadał siłom Jana I Kastylijskiego decydującą klęskę pod Aljubarrota we wrześniu 1385 r. i nieco później, w październiku, pod Valverde. W 1415 r. dowodził też wyprawą do Ceuty, która zapoczątkowała portugalską ekspansję na kontynent afrykański.
W październiku 1385 r., na terytorium kastylijskim podczas decydującej, słynnej bitwy pod Valverde, portugalska armia znalazła się w bardzo krytycznym położeniu i wydawało się, że poniesie całkowitą klęskę. Dowodzącego armią Noniusza jego towarzysze znaleźli w ekstazie, klęczącego i modlącego się między dwoma głazami. Kiedy zrozpaczony zastępca zwrócił mu uwagę, że żadnych modlitwy już nie pomogą, bo „wszyscy umrzemy!”, Nuno odpowiedział cicho: „Przyjacielu, jeszcze nie czas. Poczekaj chwilę aż skończę się modlić”. Kiedy wstał od modlitwy z rozświetloną twarzą udało mu się wygrać decydującą bitwę. Od tego czasu imię Nuno Álvaresa wzbudzało przerażenie wśród Kastylijczyków.
Noniusz uważany jest za bohatera narodowego i współtwórcę niepodległości Portugalii i do dziś czci się go w tym kraju jako bohatera narodowego Portugalii, którego pomniki stoją w wielu miastach.
Po śmierci żony porzucił życie rycerskie i dworskie. W lipcu 1422 roku, w wieku 62 lat zostawił swój dom, bogactwa rozdał ubogim, wyrzekł się władzy, zaszczytów i wstąpił do klasztoru karmelitańskiego w Lizbonie, który sam ufundował. Przez rok żył tam razem z braćmi zajmując się pracą przy wykończeniu kościoła i klasztoru. Dużo czasu spędzał na placu budowy, nadzorował robotników i osobiście wykonywał wiele ręcznych wykończeń. Po roku złożył śluby i został prostym bratem zakonnym, przybierając imię: Noniusz od Matki Bożej.
Jako brat zakonny zajmował się najbardziej pokornymi pracami w klasztorze. Przełożeni próbowali mu to wyperswadować, byli wręcz zawstydzeni, że człowiek z jego „pozycją” wykonuje tego typu czynności. Można sobie wyobrazić jakim zdziwieniem i zaskoczeniem dla Lizbończyków było widzieć ”Niepokonanego” (tak powszechnie nazywano go w czasie wojny z Kastylią) chodzącego po mieście i proszącego o jałmużnę. Sam król naciskał na przełożonych, aby przekonali Noniusza i zabronili mu kwestować na ulicach i placach Lizbony, czy też usługiwać biednym w zorganizowanej dla nich stołówce.
Świętość jego życia i wiara w moc jego wstawiennictwa były tak znane i szanowane, że gdy przechodził wiele osób prosiło go o błogosławieństwo, próbowało ucałować jego rękę albo dotknąć brzegu połatanego habitu.
W karmelitańskim klasztorze zasłynął Noniusz z gorliwej modlitwy, praktyk pokutnych i synowskiego oddania się Maryi. Był także wielkim propagatorem kultu maryjnego. Pełnił również liczne dzieła miłosierdzia, szczególną troską otaczając osierocone dzieci.
Brat Noniusz od Matki Bożej zmarł w opinii świętości 1 kwietnia 1431 roku w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego w swoim klasztorze w Lizbonie. Podczas trzęsienia ziemi w 1755 roku jego grób został zniszczony. Dwór królewski, Lizbona i Portugalia uroczystym pogrzebem oddali cześć temu pokornemu bratu, okrzykując go bohaterem narodowym i świętym. Jego grób w krypcie Kościoła Karmelitów stał się miejscem licznych pielgrzymek i modlitwy. W kronikach klasztornych dokładnie opisanych i udokumentowanych jest 82 cudów i uzdrowień, a o wielu innych tylko się wspomina.
23 stycznia 1918 roku Benedykt XV uznał go za błogosławionego ze względu na kult utrzymujący się od niepamiętnych czasów, stawiając go jako wzór dla walczących w pierwszej wojnie światowej, by nie zapominali o chrześcijańskiej miłości bliźniego i dążyli do sprawiedliwego pokoju. Proces kanonizacyjny rozpoczęty już w 1940 roku przez Piusa XII zakończył się uroczystością kanonizacyjną poprowadzoną przez Benedykta XVI26 kwietnia 2009 roku.
Św. Noniusz Alvarez Pereira zmarł jeszcze przed wyodrębnieniem się z karmelitańskiego zakonu - karmelitów i karmelitanek bosych. W momencie, gdy Noniusz przechodził do wieczności, późniejsza reformatorka zakonu karmelitańskiego, wybitna mistyczka i doktor Kościoła św. Teresa od Jezusa miała 16 lat i dopiero za 2 lata miała podjąć życie klasztorne, a inny z karmelitańskich doktorów Kościoła, założyciel męskiej gałęzi zakonu karmelitów bosych św. Jan od Krzyża miał się urodzić dopiero za 9 lat. Wszystko to sprawia, że Noniusz Alvarez Pereira, święty twórca niepodległości Portugalii jest wspólnie czczony przez obie gałęzie zakonu karmelitańskiego. I oczywiście przez cały Kościół Powszechny.
Św. Noniuszu, módl się i wstawiaj się za nami przed tronem Miłosiernego Boga.
wybór – ren/karmelici.pl, brewiarz.pl, naszdziennik.pl