Warto się z tą opinią zapoznać, ponieważ wśród „ofiar” polityki rządu Zjednoczonej prawicy mieli rzekomo być m.in. Włodzimierz Karpiński, Tomasz Grodzki, Roman Giertych.

Karpiński jest podejrzany – czytamy - o przyjęcie 5 mln zł w łapówkach, Grodzkiemu z kolei prokuratura chce postawić zarzuty dotyczące przyjmowania łapówek od pacjentów, a Giertych jest podejrzewany przez śledczych „o udział w wielomilionowych nadużyciach w giełdowej spółce”.

Jak czytamy, „wydaje się, że ten list to początek procesu ukręcania przez rząd Donalda Tuska niewygodnych postępowań”.

Nisztor zwraca uwagę, że jeśli „sprawy zaczną być umarzane, to dla transparentności powinien ujawnić cały materiał dowodowy”. Wtedy każdy mógłby się przekonać, że rzeczywiście dochodziło do prześladowań politycznych.