Pogonowski nie stawiał się dobrowolnie na komisji w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, według którego prace komisji są niekonstytucyjne. Mimo to, zdecydowano się na rozwiązanie siłowe i doprowadzenie byłego szefa ABW przed komisję przez policję.

Czterogodzinne posiedzenie jawne z całą pewnością nie wyszło członkom komisji na dobre. Pogonowski podkreślał między innymi, że:

„Wywlekanie, pokazywanie, opowiadanie o formach i metodach pracy operacyjnej, które z istoty są tajne bądź ściśle tajne, nie tylko narusza kodeks karny, ale bezpośrednio godzi w interes Rzeczpospolitej Polskiej”.

Samuel Pereira skomentował na x.com:

„Władza popełniła samobójstwo medialne. Piotr Pogonowski, b. szef ABW cytuje wyroki (w tym PTK Rzeplińskiego), wyjaśnia praktykę i dotyka problemu kontroli Big Tech. Słowem krok po kroku, jako prawnik profesjonalnie i merytorycznie rozjeżdża amatorów z komisji. Must see!”.

Sebastian Kaleta z PiS stwierdził z kolei, że prof. Piotr Pogonowski:

„[…] miażdży ferajnę, która myśli, że jest komisją śledczą”. 

Dodał nagranie jednego z fragmentów wypowiedzi i stwierdził:

„Rządzi w Polsce banda ignorantów, która bezprawnie egzekwuje swoją żądzę zemsty poprzez aparat siłowy państwa”.