W swoim artykule dziennik prześwietlił także wydatki innych parlamentarzystów, zwracając uwagę na luksusowe zakupy, takie jak sprzęt elektroniczny Apple, telewizory czy meble biurowe. Wśród najdziwniejszych wydatków znalazła się nawet... waga.
W artykule Wyborcza nie omieszkała podkreślić, że posłowie mogą swobodnie korzystać z publicznych funduszy bez większej kontroli. Dziennikarze wyrazili swoje oburzenie, pytając: "Jak to możliwe, że posłowie lekką ręką wydają publiczne pieniądze bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?"
Wpis Gazety Wyborczej promujący artykuł w mediach społecznościowych zwrócił uwagę również z innego powodu. Redakcja użyła popularnego w sieci hasztagu #Myrchanie, który internauci zdefiniowali jako synonim oszustwa i nadużyć finansowych. Jednak po pewnym czasie post został usunięty, co już samo w sobie jest zastanawiające. Czyżby redakcja GW posłuchała niewybrednego pomysłu Adama Bodnara i pokajała się?