Wczoraj Fundacja Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS opublikowała wyniki badań, z których wynika, że zaufanie do Kościoła katolickiego deklaruje obecnie 35,1 proc. Polaków. To spadek o 22,9 pkt. proc. w porównaniu z rokiem 2016. O 24,2 pkt. proc. wzrósł natomiast poziom nieufności, który wynosi obecnie 47,1 proc.

Na publikację sondażu zareagował ordynariusz diecezji sosnowieckiej bp Artur Ważny.

- „Szukałem dla siebie zrozumienia tych badań. Jedną z odpowiedzi znalazłem na modlitwie. Dzisiaj św. Augustyn komentuje w Godzinie Czytań te słowa proroka Ezechiela: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadziliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i z okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się [owce moje], bo nie miały pasterza, i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Rozproszyły się, błądzą moje owce po wszystkich górach i po wszelkiej wyżynie; i po całej krainie były owce moje rozproszone, a nikt się o nie nie pytał i nikt ich nie szukał (Ez 28, 2-6)

Biję się w piersi, chociaż wiem, że to nie wystarczy”

- napisał hierarcha na X.com.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową do badań IBRiS odniósł się kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie ks. prof. Andrzej Kobyliński.

- „Poziom zaufania do instytucji jest przede wszystkim odzwierciedleniem zaufania do jej liderów i kadry zarządzającej. W Kościele katolickim są nimi biskupi, którzy w praktyce mają władzę totalną. Dlatego poziom zaufania do tej instytucji ukazuje tak naprawdę stosunek społeczeństwa do hierarchii kościelnej”

- zauważył duchowny.

Podkreślił, że na rezultat badań wpłynęły skandale z ostatnich lat.

- „W ostatnich latach mieliśmy wiele różnych skandali obyczajowych, seksualnych i finansowych, związanych z instytucją Kościoła. Prawie każdego dnia możemy zobaczyć bądź przeczytać opisy kolejnych incydentów z udziałem duchownych. Tego rodzaju informacje kodują się w umysłach ludzi i kształtują niezwykle negatywny obraz Kościoła jako instytucji”

- wskazał.

Jednocześnie ks. Kobyliński podkreślił, że zdecydowanie większe zaufanie Polacy mają do swoich duszpasterzy, których znają osobiście. Przyznał jednak, że ogólny wizerunek Kościoła będzie miał negatywny wpływ na praktyki religijne Polaków.

- „Negatywny obraz Kościoła w domenie publicznej przecież nie zachęca do praktykowania religii, ale od niej odstrasza. To pogłębia proces sekularyzacji. Niestety, mamy pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o szybkość porzucania praktyk religijnych przez młode pokolenie w stosunku do religijności ludzi starszych”

- powiedział.