O rezultatach toczącego się w trybie niejawnym postępowania poinformował po jego zakończeniu pełnomocnik prof. Manowskiej, mec. Bartosz Lewandowski. Głównym powodem umorzenia było nieprawidłowe umocowanie oskarżyciela.

- „To uzasadnienie było bardzo szczegółowe. Dość dobrze wyjaśniało też istotę problemu prawnego w tej sprawie. Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by przy prawidłowym umocowaniu prokurator znowu wystąpił z nowym wnioskiem. Tak, że to nie jest tak, że ta sprawa jest definitywnie zakończona po wsze czasy, jeśli chodzi o ochronę immunitetową. Wniosek może być ponownie rozpoznany”

- przekazał adwokat.

Przypomnijmy, że pierwotnie posiedzenie w tej sprawie odbyło się 3 września. Wówczas jednak zostało zakłócone przez odsuniętych od orzekania sędziów, którzy domagali się włączenia do składu. Wówczas przewodniczący składu sędzia Piotr Andrzejewski ogłosił przerwę i opuścił salę.