Liban kolejny rok pozostaje w ekonomicznej zapaści. W rodzinach brakuje pieniędzy, co ma związek z wysokim bezrobociem, potężną inflacją i kryzysem miejscowej waluty. Mieszkańcy, nawet jeśli pracują, nie są w stanie zapewnić sobie i najbliższym wyżywienia oraz dostępu do prądu i ogrzewania. Coraz częściej rodzice są zmuszeni rezygnować z edukacji swoich dzieci. Najmłodsi, zamiast do szkoły, idą do pracy, i to już w wieku sześciu lat.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wyszło z kolejną inicjatywą, która ma za zadanie wesprzeć cierpiących.

„Dzięki naszemu sponsorowi indywidualnemu, p. Markowi Małeckiemu, mogliśmy przekazać do Libanu 800 ton mąki z polskiego zboża” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. Wykładowca UKSW przebywał w porcie w Bejrucie, gdzie dotarły pierwsze kontenery. „Każdy zawiera 24 tony mąki, która będzie dystrybuowana w obozach dla uchodźców, gdzie są Syryjczycy, jak i w szkołach czy sierocińcach” – zapowiada.

Na miejscu z polskiej mąki będzie wypiekany chleb.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie solidarność z Libanem potwierdza na wiele sposobów. Kiedy natychmiastowego wsparcia wymagali Syryjczycy, po trzęsieniu ziemi, jakie w lutym tego roku dotknęło kraj, Papieskie Stowarzyszenie włączyło Kraj Cedrów w działania humanitarne, by dać jego mieszkańcom pracę i możliwość utrzymania.

W grudniu ubiegłego roku do dzieci w Libanie trafiło tysiąc świątecznych paczek, sfinansowanych przy wsparciu Fundacji Przyjaciel Misji i Ambasady Węgier w Warszawie.

„Pomagamy na miejscu, bo Kościół jest tam wszystkim: szpitalem, kuchnią, noclegownią” – przypomina ks. prof. Waldemar Cisło. Wyjaśnia, że największymi ofiarami wojen i kryzysów są starcy, kobiety i dzieci.

„Jeśli dzisiaj pytamy, co w Polakach zostało z nauczania św. Jana Pawła, to właśnie to, co czynimy w Libanie, o którym Ojciec Święty powiedział, że jest nie tylko państwem, ale przesłaniem. Zdajemy ten praktyczny egzamin, a przez to kraj ten może wypełnić swoją współczesną rolę: bycia regionem, gdzie wyznawcy różnych religii potrafią żyć obok siebie” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP.

W Libanie ustrój polityczny oparty jest o demografię, a w przypadku obsadzania najważniejszych stanowisk wykorzystany jest klucz religijny. Chrześcijanie i muzułmanie dzielą w ten sposób między sobą wpływ na władzę.

Biuro Prasowe PKWP Polska