W rozmowie z portalem wPolityce.pl parlamentarzysta stwierdził, że stawiane mu zarzuty są „absurdalne”.
- „Łącznie z zarzutem działania w zorganizowanej grupie, który został postawiony tylko po to, żeby wywołać efekt medialny i fałszywie uzasadnić areszt”
- zaznaczył.
Pierwotnie poseł Romanowski został wezwany na przesłuchanie 7 października, ale wówczas usprawiedliwił swoją nieobecność z uwagi na obowiązki wykonywane poza granicami kraju. Ponadto jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski poinformował o skierowaniu do prokuratury pisma, w którym wskazano na „szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności”. Wśród przeszkód tych prawnik wymienił brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania czy niemożność przedstawienia zarzutów, które już postawiono.