Egede zwrócił uwagę na aspiracje Grenlandii do samostanowienia, co potwierdziła także minister ds. niepodległości i spraw zagranicznych Vivian Motzfeldt. „Grenlandia należy do Grenlandczyków” – dodała, wskazując na kluczowe znaczenie decyzji mieszkańców wyspy w kwestii jej przyszłości.

Premier Danii, Mette Frederiksen, przyznała, że dążenie Grenlandii do niepodległości jest zrozumiałe, choć wyraziła nadzieję na utrzymanie jedności w ramach Królestwa Danii.

Prezydent elekt USA, Donald Trump, ponownie wyraził zainteresowanie Grenlandią, sugerując, że wyspa powinna stać się częścią Stanów Zjednoczonych ze względu na znaczenie strategiczne i bezpieczeństwo narodowe USA. W swoim oświadczeniu Trump nie wykluczył wprowadzenia wysokich ceł na towary z Danii, jeśli ta nie zgodzi się na amerykańskie propozycje.

Grenlandia posiada ogromne zasoby surowców krytycznych, w tym rzadkich metali, takich jak neodym i dysproz, kluczowych dla rozwoju nowoczesnych technologii, energii odnawialnej, przemysłu kosmicznego i obronności. Szacuje się, że wyspa może skrywać 38,4 mln ton tych cennych zasobów.

Zmiany klimatyczne, które prowadzą do topnienia lodowców, otwierają nowe możliwości dla przemysłu wydobywczego. To właśnie te zasoby przyciągają uwagę zarówno USA, jak i Unii Europejskiej, która w 2024 roku otworzyła biuro w stolicy Grenlandii, Nuuk.

Grenlandia, dzięki swoim bogactwom naturalnym i strategicznemu położeniu, staje się istotnym elementem geopolitycznej układanki. Choć aspiracje do niepodległości stają się coraz bardziej wyraźne, przyszłość wyspy będzie zależała więc od umiejętnego balansowania między interesami wielkich mocarstw a wolą mieszkańców.