2. Oczywiście nie przyjmowanie pacjentów przez szpitale nie jest dla rządu Tuska żadnym zaskoczeniem, bowiem już na pod koniec września, szefowie organizacji zrzeszających dyrektorów szpitali powiatowych, menedżerów opieki zdrowotnej, ale także związków zawodowych pielęgniarek, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, a nawet szef biura polityki zdrowotnej prezydenta M. St. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, wystosowali dramatyczny list do premiera. Pisali w nim o konieczności zabezpieczenia w budżecie państwa środków finansowych gwarantujących bezpieczeństwo zdrowotne zdrowotne Polaków i zwracali uwagę, że już w roku bieżącym, brakuje w systemie opieki zdrowotnej około 14 mld zł. Ostrzegali ,że brak tych środków będzie skutkować ograniczeniem dostępności świadczeń dla pacjentów, zamykaniem oddziałów szpitalnych i zapaścią całego systemu ochrony zdrowia, co właśnie się potwierdza. Wzywali też premiera Tuska do podjęcia pilnych działań stabilizujących sytuację finansową we wszystkich miejscach, w których udzielane są świadczenia zdrowotne Polkom i Polakom, ale mimo upływu już blisko 2 miesięcy od otrzymania tego listu, nie znalazł on czasu , aby zająć się tym problemem.
3.Trzeba przy tym podkreślić, że mimo corocznego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, wynikających z w prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości ustawy o jej finansowaniu, z której wynika, że w 2027 roku nakłady te powinny wynieść 7% PKB ( przy czym PKB z roku n-2), następuje coraz szybszy „rozjazd” pomiędzy środkami gromadzonymi w NFZ ze składki zdrowotnej i dotacji budżetowej, a wartością zrealizowanych świadczeń zdrowotnych w placówkach ochrony zdrowia, posiadających kontrakty z Funduszem. W tym roku szacunkowo miało zabraknąć około 30 mld zł ( po skierowaniu dodatkowych środków, obecnie brakuje 10 mld zł), w 2026 roku aż 50 mld zł i nawet decyzja o wzroście dotacji z budżetu do 26 mld zł na następny rok, nie rozwiązuje problemu braku środków, w dalszym ciągu według szacunków będzie brakować około 23 mld zł. Bez zwiększenia finansowania NFZ z budżetu państwa, następuje coraz wyraźniejsza zapaść finansowa w placówkach ochrony zdrowia ochrony zdrowia, co w 3 ostatnich miesiącach tego roku, spowodowało ograniczanie, albo nawet zaniechanie przyjęć pacjentów do szpitali.
4. Premier Tusk i jego PR-owcy robią wszystko aby odwracać uwagę Polaków od tej dramatycznej sytuacji w ochronie zdrowia, stąd przyśpieszanie tzw. rozliczeń polityków Prawa i Sprawiedliwości. Prokuratura ministra Żurka kieruję więc coraz to nowe wnioski o uchylanie immunitetów posłom opozycji, ba nawet jak w przypadku byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, wniosek o aresztowanie, a duża część mediów wspierających rząd Tuska, czyni z tego tematy dnia, a nawet wielodniowe seriale. W tej sytuacji reakcja prezydenta Karola Nawrockiego i rozważanie zwołania Rady Gabinetowej w sprawie dramatycznej sytuacji w ochronie zdrowia jest nie tylko realizacją zawołania prezydenta z kampanii wyborczej „ Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy”, ale także formą nacisku na rządzących, aby środki budżetowe na ochronę zdrowia, wyraźnie zwiększyć w ramach trwających prac nad budżetem państwa na 2026. Taką poprawkę opiewającą na 23 mld zł, złożył już klub Prawa i Sprawiedliwości, wskazując odpowiedzialnie źródła jej finansowania i jeżeli nie zostanie ona przyjęta, to nie przyjmowanie pacjentów przez szpitale, wróci w następnym roku już latem , a nie jak w tym roku, jesienią.
Zbigniew Kuźmiuk
