Prezes PiS udzielił wywiadu tygodnikowi „Sieci”, w którym podsumował działania rządu Donalda Tuska stwierdzając, że „mamy anarchię prawną na wielką skalę i władzę, która nie uznaje Konstytucji, ustaw, wyroków”. Wobec tego Jarosław Kaczyński stwierdził, iż po zmianie władzy konieczna będzie również zmiana ustawy zasadniczej w taki sposób, aby lepiej chroniła ona najważniejsze instytucje państwa.

Do słów lidera Zjednoczonej Prawicy odniósł się na antenie Polsat News były wicepremier prof. Piotr Gliński. W jego ocenie rząd Donalda Tuska doprowadził do stanu, w którym „państwo nie funkcjonuje w sferze konstytucyjnej”.

- „Mamy anarchię. Mamy władzę wykonawczą, która nie jest przez nic ograniczona, mamy władzę, która działa siłowo. Ona nawet nie uznaje Sądu Najwyższego, mamy stan, który przekracza wszelkie granice. Czyli jak to mówi ulica, działa pałą i uchwałą, czyli siłą i uchwałami, które nie są podstawą prawną”

- zauważył parlamentarzysta PiS.

Polityk wskazał na „skrajne upolitycznienie sądownictwa”, do którego „obywatel nie może mieć zaufania”. Skomentował również sprawę posła Marcina Romanowskiego.

- „Można kogoś zatrzymać, wyprowadzić w kajdankach, postawić zarzuty, później okazuje się, że to wszystko było nielegalne. A druga sprawa, że można takimi igrzyskami, bo przecież ostatnio i Palikot został zatrzymany, można zasłaniać bardzo ważne sprawy, o których się nie mówi, które się próbuje ukryć, tzn. stan państwa, to co się dzieje w budżecie czy to, co się dzieje w sprawie pomocy powodzianom”

- stwierdził.